gonzo

Miło pooglądać, wiadomo, jak się tak człowiek napatrzy...
.
Niestety, kiedy nawet w okolicy coś tam z niebiosów skapło, czasem nawet obficie, u mnie deszcz [słaby i krótkotrwały] pojawil się zaledwie 3 razy. Czyli susza, bezgrzybie, moja zawalidroga prawie znikła. Do lasu można iść na spacer, bo komary nie gryzą, ale na inne uciechy raczej nie można liczyć. Bylam wczoraj: 3 kurki

w jednej miejscówce, na innych takie maleństwa widać, ale już od suszy zdeformowane, 1 piaskowiec modrzak - podobnie i jedyna rzecz, która mnie podniosła na duchu to cebula [też jedna!] "triplexa".
Zdjęcia z 29 lipca [okratek w BN], potem 13 sierpnia i wczoraj. Prawda, że szał?
.