Przeczekałam jakoś Święta bo pogoda nie zachęcała do wypadów ale dziś (07.04.2015) postanowiłam odwiedzić swoje smardzowe miejscówki na hałdach pokopalnianych. Wprawdzie w ubiegłym roku żaden smardz się na nich nie pokazał, znalazłam tylko jedną zabłąkaną smardzówkę czeską więc dziś swoje kroki skierowałam najpierw w miejsce, gdzie rosła smardzówka. Dojazd był beznadziejny, trwają tam jakieś prace, jeżdżą koparki droga rozjeżdżona jak po quadach, już myślałam, że tam ugrzęźniemy samochodem w tych…

Czytaj dalej

1/1