Ponieważ w naszych lasach straszna susza postanowiłam wybrać się tam, gdzie jest zielono i można znaleźć trochę wilgoci w nadziei, że znajdę również jakieś grzyby. Wybrałam Nadwarciański Park Krajobrazowy w miejscowości Ląd ( znanej z klasztoru Cystersów) , który znam bo niejednokrotnie już go tutaj prezentowałam. Na starych, wiekowych wierzbach rosnących wzdłuż drogi postanowiłam poszukać żółciaków, które tam obficie występują oraz twardziaków tygrysich,które tam również występują.
Twardziaki mnie nie zawiodły, z żółciakami było gorzej ale się uparłam i obejrzałam te wszystkie przydrożne wierzby. Było niesamowicie gorąco, myślałam, że się tam stopię Wszędzie stare żółciaki i ani jednego młodego. Wyszłam w końcu na szosę bo w trawie po kolana było mi trudno brnąć i szukałam dalej.
W końcu dojrzałam coś świeżego. Musiałam zjechać zarośniętym rowem w dół, przebić się przez jakieś krzaczory i wysoką trawę aż wreszcie do niego dotarłam. Był imponujący chociaż młodziutki.
Tak wyglądał, jak do niego dotarłam, potem sobie oczyściłam pole do fotografowania i zrobiłam mu więcej fotek.
Oczywiście zostawiłam go na drzewie. Przypuszczam, że w krótkim czasie zaroi się tam od kolejnych żółciaków.
Kiedy już dopięłam swego i znalazłam żółciaka wzięłam się za poszukiwania twardziaków tygrysich. Teren tam ciekawy, Warta w pobliżu, pełno ściętych pni , wilgoć więc są doskonałe warunki dla twardziaków. Pokażę najpierw trochę krajobrazów nadwarciańskich z dedykacją dla Gonza.
W końcu trafiłam na pierwszy pień z twardziakami tygrysimi a potem już było coraz więcej pni i coraz więcej twardziaków. Musiałam się zdrowo uwijać przy fotografowaniu.
Potem odwiedziłam jeszcze wiekowe czyrenie, które mam okazję obserwować już od dłuższego czasu.
W drodze powrotnej miałam znowu szczęście bo wypatrzyłam z samochodu kolejne młode żółciaki. Były więc postoje, żeby je uwiecznić na fotkach.
A wyglądały w tej zielonej scenerii bardzo ładnie.
Wypad uważam za bardzo udany bo osiągnęłam to co sobie zaplanowałam. Fotki w galerii, zapraszam: