Udostępnij:
Ja sobie dziś troszkę wydłużyłam drogę z pracy i zajrzałam do lasku po sąsiedzku, na obrzeżach miasta (ba… raczej kępy krzaków niż lasku) Wypad był króciutki, bo ciemnawo się już robiło i trochę kapało z nieba, ale warto było: jedna polanka pełna gąsek zielonek, druga siwek, a trzecia gąsówek fioletowawych
Szczerze mówiąc, to tych zielonek nawet nie wyzbierałam, bo nie byłam ich pewna, chyba muszę jutro pójść na poprawkę
Wyświetleń: 363
Udostępnij: