Wybrałem się w świętokrzyskie na pewniaka

Wybrałem się w świętokrzyskie na pewniaka
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Po czwartkowych wizytach w łódzkich lasach chciałem nasycić wzrok ceglastoporymi przed podróżą poślubną, więc ponownie w sobotę wybrałem się w świętokrzyskie na pewniaka. Ceglasi już mnie, ale wciąż pojawiają się młode, bo w większości małe i średnie sztuki.

















Trochę trzeba mieć szczęścia i również znać różne miejsca, bo odwiedziłem chyba 4 obszary jodłowe i tylko w jednym z nich można było trochę nazbierać. Łącznie chodziłem po lasach prawie 9 godzin, więc poniższy zbiór raczej nie można określić fenomenalnym.

Pierwszy raz w życiu spotkałem borowiki żółtopore i przyznam się szczerze, że pierwsza grupka mnie zmyliła. Ucieszony znalezieniem licznej gromadki „ceglasi” zacząłem cykać im foty i gdy po skończonej sesji wyrwałem pierwszego, mogłem mieć dziwną minę gdy zobaczyłem kolor porów :D Później już je rozpoznawałem po jaśniejszym kolorze kapelusza.


Spotkałem również koźlarza pomarańczowożółtego, jednak już nie do wzięcia, natomiast zaraz przy zaparkowanym samochodzie pierwszego w tym roku koźlarza grabowego.

Natomiast po powrocie do samochodu zdarzyło się coś, co wprawiło mnie w śmiech i naprawdę do tej pory mam banana na twarzy, jak tylko sobie o tym pomyślę :D
Za klamką drzwi miałem wsadzony taki oto liścik hahaha :D

Chyba kojarzę taki nick RODZINA z tego forum, zatem pozdrawiam również :D

Z podróży poślubnej wracam do Polski w przyszły wtorek o 2 nad ranem, więc w Łodzi powinienem być około godziny 4, więc pewnie się domyślacie, co o takiej godzinie robi grzybiarz-fanatyk haha :D Będzie trzeba korzystać z ostatniego tygodnia urlopu, a mam już kilka lasów, które trzeba odwiedzić pierwszy raz w tym roku :D

Wyświetleń: 722


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz