Galeria foto – Zenit
Galeria foto – Kadanka
Niedzielna wyprawa na grzyby miała być stosunkowo krótka, bo w planach była popołudniowa wizyta u wnucząt… Wyjechałem z żoną po godzinie 7.00, na miejscu grzybobrania byliśmy tuż przed 8.00. To grzybobranie miało być wyjątkowe, bo Kadanka po raz pierwszy miała „testować” swoją małą zabawkę, aparat fotograficzny. Jak zwykle na grzybobraniach to ona znajdowała pierwsze grzyby… Wczoraj było tak samo, znalazła pierwsza ceglaka , zagadkowe podgrzybki i od czasu do czasu wynalazki… No nie było tak, że ja nic nie znajdowałem 🙂 , miałem też swój wkład w zapełnianie koszyka… W lesie było dość gorąco ok. 25 C, spokojnie podchodziliśmy do góry, szukali grzybów i wspólnie fotografowali. W pewnym momencie idąc drogą zobaczyliśmy jadący samochód… a w nim zobaczyłem znajomą twarz 🙂 to Maciej370 wraz z rodziną wyjeżdżał z lasu po grzybobraniu. Okazało się, że był znacznie wcześniej niż my, dlatego też tytuł tego niusa: Kto rano wstaje… ten pierwszy zbiera grzyby…
Wymieniliśmy uwagi na temat zawartości swoich koszyków i okazało się, że nasz koszyk miał więcej ceglaków niż koszyk Macieja370 lecz w borowikach szlachetnych Maciek bił nas na głowę… Przegrywaliśmy w tej „konkurencji” do zera… Po rozstaniu postanowiłem za wszelką cenę znaleźć choć jednego borowika w tym lesie co szukał Maciej370, i gdy wydawało się, że jest to praktycznie niemożliwe w ostatnich minutach grzybobrania znowu z pomocą przyszła Kadanka 😉
Tuż koło drogi wypatrzyła pięknego borowika… Krótka sesja fotograficzna i powrót do domu. Podsumowując: spędziliśmy na grzybobraniu 4 godziny i 45 minut, przeszliśmy 6,21 km, a nasz koszyk zapełniony był do połowy… Co prawda grzybów nie było dużo ale za to ich duża różnorodność sprawiła, że zupka grzybowa była wyjątkowo pyszna 🙂