Wieści z Mielca i Nowej Dęby

Wieści z Mielca i Nowej Dęby
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Wtorkowy dzień rozpocząłem wizytą w lesie, o którym już tyle razy słyszeliście. Przed godziną siódmą, wysmarowany różnym dziwadłami na komary i kleszcze, wkroczyłem na grzybową ścieżkę.
Tak mi się przynajmniej wydawało. Po piątkowym i sobotnim deszczu liczyłem, że jakieś podgrzybki wyskoczyły i nawet zastanawiałem się przed wyjazdem, czy nie zabrać drugiego, średniego koszyczka. :doh:
Obejście kilku pierwszych miejscówek szybko sprowadziło mnie na ziemię. Teraz zacząłem myśleć o tym, by zjeść przygotowane na dłuższą wyprawę kanapki i uciekać przed nadchodzącym skwarem pod zimny prysznic.
Nie!- pomyślałem- nie wyjdę stąd z pustymi rękoma! Uparcie przeczesywałem kolejne miejscówki, walcząc przy tym co chwilę z natrętnymi krwiopijcami- bąkami. Na komary miałem olejek lawendowy, na bąki musiała wystarczyć czapeczka i machanie rękami :rotfl:
Jakoś przetrwałem te trzy godziny i z kilkunastoma podgrzybkami wróciłem pod ten prysznic. ;)




Pozdrawiam
marios232, Nowa Dęba, podkarpackie

marios232


Pieczarki – Otałęż – pod świerkami w ogrodzie. Część została co widać

Awatar użytkownika

witoldwacnik

Wyświetleń: 813


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz