Wczorajsza udana wyprawa Gonza

Wczorajsza udana wyprawa Gonza
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Moja wczorajsza wyprawa była bardzo udana jeśli chodzi o koszykowce. Grzybki co prawda występowały punktowo, ale owe punkty były całkiem zasobne ;) Liczyłem co prawda na więcej wynalazków, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego :)

Zaczęło się od siedzunia, którego żuki już nieźle podgryzły

Obrazek Obrazek

Trochę dalej natrafiłem na maślaki żółte, które zostawiłem w lesie, bo mam takie na podwórku, jak by co :)

Obrazek Obrazek

Następnie trafił się ciekawie wybarwiony siedzuń, który pojechał ze mną ;) . Po drugiej stronie wykrotu rósł mały, już „normalnie” ubarwiony drugi siedzuń. Ten był za mały na przejażdżkę i został w lesie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obok rosła „spłukana” kania

Obrazek

Potem na skarpie otaczającej pewien staw natrafiłem na stadko czubajek kań, większość jak na zdjęciach, ale były też i starsze.

Obrazek Obrazek Obrazek

Kolejne kilka kilometrów nie przyniosło żadnego grzybka. „Straty” powetowała mi pewna rodzinka ( 11 sztuk ) piaskowców modrzaków, wypatrzona na rowie leśnej drogi

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

„Czasoodległość” ;) do następnych grzybków była dość krótka, a grzybki były z wyższej półki :)

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Za niecały kilometr postanowiłem zejść z drogi i zerknąć w pewne podmokłe miejsce. Oczywiście owo miejsce, w tym czasie, „podmokłe” było tylko z nazwy. Na jego obrzeżach natrafiłem na kilka koźlarzy

Obrazek Obrazek Obrazek

Oddaliwszy się troszkę od wyschniętego mokradła w las sosnowy natrafiłem na pierwsze stadko podgrzybków brunatnych. Zaskoczony ich liczbą i zdrowotnością poszedłem za ciosem, czyli zacząłem węszyć po jednolitym borze sosnowym, na co wcześniej bym sam nie wpadł ;) Okazało się to bardzo dobrym posunięciem, bo trafiłem jeszcze kilka okazałych grupek podgrzybków i gdyby ich zdrowotność nie pogorszyła się znacznie, nie miał bym się jak zabrać :) Było ich tyle, że nawet odrzucenie m/w połowy owocników zmusiło mnie i tak do reorganizacji bagażu :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zapakowawszy się jakoś postanowiłem dużym łukiem obrać kierunek na dom. Na pierwszej prostej trafiło mi się jeszcze stado maślaków ziarnistych, ale dałem sobie z nimi spokój

Obrazek Obrazek Obrazek

I to zasadniczo tyle co udało mi się trafić podczas wczorajszej wyprawy. Na koniec jeszcze kilka grzybków, które trafiły tylko na kartę aparatu :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
gonzo

Wyświetleń: 1059


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz