Mnie ostatnio, a dokładnie w środę udało się namierzyć smardzówkę czeską w ilości 4 sztuki w moim osiedlowym lasku
Kapelusikowe też były: maślanki i grzybówki chyba
Dzisiaj korzystając z wolnego dnia i pięknej pogody wybraliśmy się na czeskie miejscówki i to co tam zastaliśmy przekroczyło nasze najśmielsze nadzieje Żadna miejscówka nie była pusta
Inne grzyby też były
Ale największą niespodzianką był smardz gigant jak na tę porę roku
Z uwagi na to, że smardzowa wyprawa bardzo się udała trzeba było to uczcić. Uczciliśmy Kozelem