W moim topolowo- brzozowym lasku

W moim topolowo- brzozowym lasku
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Mój niusik zdążył się już wprawdzie cokolwiek zestarzeć i będzie rozciągnięty w czasie :mrgreen:
W czwartek znalazłam w moich pobliskich topolowo- brzozowych chaszczach, poza ogromną ilością gołąbków, kilka ślicznych, malutkich koźlarzy. Uznawszy to za dobry prognostyk, wypuściłam się w piątek do lasu, ale dopiero dość późnym popołudniem.
Na czerwoniaczkach się wprawdzie zawiodłam, ale najważniejsze, że las ożył :) Rosną młode :ok: To wprawdzie jeszcze nie wysyp, ale pojaw (nawet nie wiem, czy takie słowo istnieje, ale bardzo mi tu pasuje ;) )










 

Dziś znów zajrzałam w moje chaszcze, niestety, ciut za późno :| Wśród traw i malutkich drzewek stało sobie stadko mocno już przerośniętych koźlarzy (topolowych :?: :oops: ), pewnie tych, co schowały się przede mną podczas poprzedniej wizyty.


 

Wyświetleń: 540


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz