Ja przedwczoraj pojechałam się trochę zrelaksować na termy do Uniejowa po 3 pracowitych dniach. Oczywiście zaplanowałam jakiś godzinny przystanek po drodze w lesie. Zrobiłam to w Przykonie, który lasek już znam. Ale susza tam niemiłosierna i tyle pościnanych drzew( sosen), że musiałam ciągle je przekraczać. Nie wiem kiedy to wszystko pousuwają, bo ciężko się po takim lasku chodzi. Rewelacji nie było. Z grzybów wiosennych wypatrzyłam chyba dzwonkówkę wiosenną ( pierwszy raz ją widziałam w realu) i nie zawiodły jak zwykle nadrzewniaki. Oczywiście pochyliłam się też nad porostami ale o tym już w innym temacie.
Niżej moja dzwonkówka, doczekała się sesji.
Przemieściłam się z tego lasku sosnowego na drugą stronę i tam spotkałam kilka nadrzewniaków. Jakieś wrośniaki, białoporek brzozowy, gęstoporek cynobrowy i inne.
Ponieważ nic więcej tam nie rosło, poza starą stułką piaskową przemieściliśmy się do Uniejowa. Tam odwiedziłam swoje stanowisko próchnilca i poza nim i jakimiś starymi nadrzewniakami albo śluzowcami , nic nie namierzyłam.
Pogoda była bardzo ładna, ponad 21 stopni więc z powodzeniem można było zażywać kąpieli w basenach zewnętrznych. Nawet mnie podkusiło na zjeżdżalnię, o zgrozo.
Na koniec ładne tulipanki z klombu przed zamkiem.
Zapraszam do galerii zdjęć.