Niżej prezentuję swoje podgrzybki z ostatniego grzybobrania w dniu 11.10.2015.
Pojechaliśmy do lasu po obiedzie, byliśmy 2 godzinki . Pogoda dopisała, słońce przygrzewało więc spacer po lesie był prawdziwą przyjemnością.
Wszystkie podgrzybki rosły w wysokich trawach, co utrudniało fotografowanie, bo ciężko je było stamtąd wysupłać. Widocznie tam zachowało się najwięcej wilgoci. Zresztą widać to na zdjęciach.
Na otwartej przestrzeni trudno było na jakiegoś natrafić.
W ostatnich dniach wreszcie u nas coś popadało i kiedy się umówiłam na wyjazd do lasu to dopadło mnie paskudne przeziębienie i niestety musiałam sobie odpuścić
Mam nadzieję, że jak się wykuruję to jeszcze będzie okazja zrobić sobie wypad do lasu.