Spotkanie ze smardzówką czeską

Spotkanie ze smardzówką czeską
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Poranek był słoneczny, ale chłodny. Wyruszyłam żwawym krokiem na spotkanie przygody nawet nie przypuszczając, że dzisiejszy dzień tak hojnie mnie obdaruje. Na początek poszłam po raz kolejny zlustrować moje ubiegłoroczne stanowisko czarek i… bingo! :ok:

To był jednak dopiero początek. W zacienionych miejscach jeszcze trzymał mocno szron, ale robiło się coraz cieplej.


Szłam sobie wesolutko, podśpiewując coś [fałszywie :mrgreen: ] pod nosem. Ptaki śpiewały, w duszy mi grało. Postanowiłam zerknąć na stanowisko domniemanego :) czyrenia muszlowego.

Wracając na ścieżkę, dostrzegłam… czarki! :)

I co się okazało? Że czarowne czarki były jedynie preludium do spotkania ze smardzówką czeską. Co Wam będę owijać w bawełnę – łomot serca, ciśnienie 200 i totalny odlot. :jupi: :jupi:


Natrzaskałam fotek jak szalona, na szczęście miałam dziś 2 karty pamięci. :) Po tej randce już jakichś totalnych szaleństw nie było, ale… :)

Oczywiście to nie wszystko, ale ileż można? :lol: Na pewno sporo fotek pojawi się w stosownych tematach. :) :papa:

Avatar użytkownika
Sysunia

Wyświetleń: 281


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz