Udostępnij:
Sobotni wypad po starych miejscówkach zaowocował kolejnymi nowymi grzybkami, którymi pochwalę się na początek: chroniony poroblaszek żółtoczerwony – Phylloporus pelletieri – grzybek zauroczył mnie kolorem i ciekawym pokrojem blaszek, więc wczołgiwałam się do niego na kolanach.

oraz uchówka ośla. Dementuję, jakoby te grzybki trafiały się jedynie osłom.

Z grzybków „egzotycznych” – spenetrowałam stanowisko okratka australijskiego, ale tylko jeden się rozwinął.

No to lecimy dalej: grzybki jadalne
piękny król kniei, nieobjedzony przez ślimaki [rzadkość!] 

kanie, kurki i gołąbki zielonawe oraz koźlarze grabowe…



Grzybki urodziwe – na początek CzL świecznica i reszta kompanii.


Grzybki tajemnicze [NN] na początek urocza para – mleczaj dębowo-grabowy i


I nadrzewniaki:



Wiał silny wiatr, więc komfort – strzyżaki i komary mnie nie atakowały. Do ponownego





oraz uchówka ośla. Dementuję, jakoby te grzybki trafiały się jedynie osłom.





Z grzybków „egzotycznych” – spenetrowałam stanowisko okratka australijskiego, ale tylko jeden się rozwinął.




No to lecimy dalej: grzybki jadalne




kanie, kurki i gołąbki zielonawe oraz koźlarze grabowe…












Grzybki urodziwe – na początek CzL świecznica i reszta kompanii.








Grzybki tajemnicze [NN] na początek urocza para – mleczaj dębowo-grabowy i







I nadrzewniaki:












Wiał silny wiatr, więc komfort – strzyżaki i komary mnie nie atakowały. Do ponownego


Wyświetleń: 351
Udostępnij: