Ja już nie mogłam dłużej wytrzymać oglądając wasze fotki smardzy i postanowiłam je dzisiaj sama znaleźć Na moje lasy nie miałam co liczyć, bo sucho w nich jest niemiłosiernie więc postanowiłam popazerniczyć za granicą
Postanowiłam nie jechać na sprawdzone miejscówki na Słowacji, ale odkryć nowe w Czechach, gdzie mam znacznie bliżej
No i tam też podobnie jak na Słowacji smardze nie są pod ochroną
Szukałam takich miejsc, w których powinny smardze rosnąć jak np. takie:
No i udało się Znalazłam dwie super miejscówki jak na razie, bo za tydzień mam zamiar poszukać innych
Na tych miejscóweczkach rosły takie oto piękności
W poszukiwaniu smardzy na kartę pamięci załapały się też szyszkówki, pniakówki dzwonkowate i inne grzybki jeszcze nie zidentyfikowane
Trafiły się też czarki, co mnie bardzo ucieszyło
Nacieszyłam oczy pięknymi, wiosennymi kwiatkami
i zadowolona, z koszyczkiem smardzy wróciłam do domu
- Barbra