Smardzowanie z Krysią i Prezydentem

Smardzowanie z Krysią i Prezydentem
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Galeria foto – Zenit
Piestrzenica kasztanowata -trującaPozdrawiam serdecznie forumowiczów, a w szczególności Pana Prezesa. Z uwagi na to, że większość tej strony dotyczy tematyki grzybów, to w pierwszej kolejności dziękuję Zenitowi za szczególnie miłą, niedzielną wyprawę na Słowację w poszukiwaniu smardzy. Jestem pod wielkim wrażeniem, że w  taki sposób można łączyć przyjemne z pożytecznym. Niedziela była niewątpliwie dniem upajania się zenitowymi dolinkami haha. Generalnie byłem zachwycony krajobrazem, który obserwowałem brodząc w górskich potokach. Generalnie, to może nie do końca dobre słowo, gdyż nasze upajanie zdominował zachwyt licznymi okazami znalezionych smardzy. Jeśli chodzi o Pana Prezesa, o którym opowiadała mi Krysieńka, muszę podkreślić na wstępie, że wszystko pokryło się całkowicie z zarysem Jego sylwetki.

Olbrzymia wiedza fachowa na temat grzybów, a także niezwykle eleganckie zachowanie w stosunku do damy, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Okazuje się jednak że elegancja i kultura może obowiązywać nie tylko na bankiecie, ale również w lesie. Jeśli chodzi o grzyby, to dzięki Prezesowi grzybobranie nabrało dla mnie zupełnie innego wymiaru i znaczenia. Samo przeczesywanie zenitowych dolinek i odnajdywanie nowych pokładów grzybowych, było bardzo zachwycające. Z wielką satysfakcją muszę się pochwalić, że dolinki zostały przez nas tak wyeksploatowane, że zapewne będą czekały na następny sezon smardzowy  😆  Jeśli chodzi o Zenita, to jak na Prezesa przystało pierwszy i ostatni smardz znalazł się w Jego dłoniach, a pierwszy podarował Krysieńce, która podobnie jak ja nie mogła doczekać się widoku rosnącego smardza.


Głównym niedzielnym zajęciem Zenita było fotografowanie wszystkiego co piękne, a każdy znaleziony przez nas okaz z wielką wdzięcznością został uwieczniony Jego aparatem przed włożeniem do koszyka. Dzień spędzony w okolicach Oravy zakończyliśmy zakupami spożywczo-monopolowymi, które pochłonęły wszystkie nasze finanse i zmusiły dobre zenitowe serce, by poczęstował nas wyśmienitym słowackim pieczywem haha. Wrażenia nie opuściły nas do samego wieczora  😆 Jadąc do domu przed Rzeszowem zezłościliśmy się na wykonawcę autostrady, który bardzo niefortunnie oznakował drogę. To jednak dla nas nie miało wielkiego znaczenia, pomimo przejechanych 700 km nasz wjazd do Rzeszowa od strony Lublina wprawił nas w śmiech do łez. Cieszyliśmy się, że autostrada nie zakończyła się we Lwowie,bo pewnie w dobrym humorze smardze wraz z nami pojechałyby za wschodnią granicę haha. Dzięki Prezesowi spędziliśmy niezwykle miły i pożyteczny dzień, który postanowiliśmy równie miło zakończyć licząc przed snem cudowne okazy. Moja skromność zmusza mnie do pochwalenia się  😆 ,że udało nam się naliczyć 147 smardzów . Dziękuję za wszystko Zenitowi. Forumowiczom życzę zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych .Niech moja Matka Boża Rzeszowska wspiera Was wszystkich i obdarowuje wszelkimi łaskami, także na grzybobraniach.

prezydent

Dopisek Zenita : Włodku po tym smardzowaniu jesteśmy na Ty a Ty mi tu od Panów Prezesów „wyzywasz” 🙂 Wiesz że jesteś tak dobry w szukaniu smardzy że muszę głęboko zastanowić się czy kiedyś zabrać Cię ze sobą 🙂 wiesz że dolinki Zenita nie są z gumy i tacy smardzownicy jak Ty i Krysia potrafią wyczyścić je do czysta 🙂 .  Podzielenie się z Wami rochliczkami było aktem przedświątecznego miłosierdzia. 🙂
Spodobało mi się bardzo to jak piszesz o tym eleganckim stosunku do damy Krysi – kto mnie zna wie że grzeczny to ja nie jestem ale na starość może się poprawię 🙂

Wyświetleń: 1151


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz