Udostępnij:
Moje grzybki z wypadu do lasu w dniu 24.10.2015.
Pojechaliśmy w godzinach popołudniowych, jak to zwykle czynimy
Ja na dodatek na pół chora( silne przeziębienie) i miałam trudności w fotografowaniu i schylaniu się ale jakoś dałam radę.
Wypad był pod znakiem lisówki pomarańczowej, której było wszędzie pełno a niektóre okazy tak wypasione, że mogły uchodzić za kurki. Trzony miały grube, więc odbiegały wyglądem od normalnych lisówek.
Efektem wyprawy był siedzuń sosnowy i kilkanaście podgrzybków miernej urody a wyprawa trwała 3 godziny z przemieszczaniem się po różnych lasach.
Niżej moje grzybki.
Pojechaliśmy w godzinach popołudniowych, jak to zwykle czynimy
Ja na dodatek na pół chora( silne przeziębienie) i miałam trudności w fotografowaniu i schylaniu się ale jakoś dałam radę.
Wypad był pod znakiem lisówki pomarańczowej, której było wszędzie pełno a niektóre okazy tak wypasione, że mogły uchodzić za kurki. Trzony miały grube, więc odbiegały wyglądem od normalnych lisówek.
Efektem wyprawy był siedzuń sosnowy i kilkanaście podgrzybków miernej urody a wyprawa trwała 3 godziny z przemieszczaniem się po różnych lasach.
Niżej moje grzybki.
I wszechobecne lisówki.
Zdjęcia w mojej galerii: https://nagrzyby.pl/galeria/v/users2 … x.jpg.html
Wyświetleń: 224
Udostępnij: