Po mimo kilku podejść i prób znalezienia jakichkolwiek grzybów w lesie w lipcu, sierpniu czy nawet początku września za każdym razem wracałem z pusta kartą aparatu nie mówiąc o jakichkolwiek grzybach. Niestety susza, brak praktycznie najmniejszych deszczów przyczynił się do takie stanu rzeczy. Nie pamiętam jeszcze tak mizernego sezonu grzybowego. W drugiej połowie września dopiero zaczęły się pojawiać pierwsze mocniejsze i długotrwałe opady deszczu, po ok. tygodniu zaczęły pojawiać się pierwsze grzyby. Słysząc od znajomych takie nowiny wybrałem się na stałe miejscówki gdzie co roku jest prawdziwe eldorado podgrzybkowe.
Grzyby rzeczywiście były, głównie podgrzybki, znalazłem też kilka borowików szlachetnych co bardzo, bardzo mnie oczywiście ucieszyło.
Nazbierawszy cały kosz malutkich podgrzybków udałem się do domu.
Poniżej fotki z tej wyprawy
Kilka dni później próbowałem szczęścia w innym zapowiadającym się ciekawie lesie, niestety grzybów tam jak na lekarstwo, wpadł jeden borowik no i na kartę aparatu dwa siedzunie sosnowe.
Pozdrawiam
Zapraszam do mojej galerii zdjęć
—> https://nagrzyby.pl/galeria/v/users2/Alex/
oraz na mój grzybowy blog
—> http://grzyby-lasy-zachodniopomorskie.blogspot.com/