Dzisiaj nowy lasek, obcy teren, zero wiaderek i innego sprzętu na grzyby, przecież w gości się ze sprzętem nie chodzi. Rekonesans udany, piękne tereny, być może grzybowe, ale nie przy tej suszy jaka w łódzkim panuje. Po wyminięciu wielu podgrzybków, wreszcie coś czego od dawna szukałem, jak to mówią, nie wiesz kiedy i co na swojej drodze znajdziesz. Ja znalazłem, nie wiem dokładnie co, ale jest to chyba soplówka, tylko jaka. W naszym atlasie tylko 3 gatunki, w atlasie 1000 jest jeszcze Hericium coralloides – Soplówka gałęzista. Pytanie do ekspertów cóż to za grzyb, na brzozie rósł a buki dookoła rosły Trzy godzinki w lesie spędziłem, klimat przedni, warto było własne grzybowe miejscówki odpuścić, aby nowe lasy odwiedzić