Recepta: jak zamarznąć i jak odmarznąć

Recepta: jak zamarznąć i jak odmarznąć
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

„Na burmistrzu”: 12.07 i temperatura -1,5. Niestety wieje dość mocny wiatr, więc zimno jest przenikliwe, ale tak się składa, że i moja motywacja zobaczenia, co w lesie słychać, do cieniasów nie należy. Idę zatem zamaszyście podśpiewując w duchu „W kołnierz wtulam twarz, chowam się przed wiatrem…” i jakoś leci. Nawet całkiem sympatycznie, bo z szarości nieśmiało wyzierać zaczęło słońce, którego nie widziałam ponad tydzień. Kolory złotej polskiej jesieni jeszcze wybrzmiewają ostatnimi akordami, a już zaczyna się wabienie oka odcieniami bieli.

Obrazek Obrazek Obrazek
Na znanym mi miejscu „wodnichowym” na pozór nic się nie zmieniło – jest ich pełno. Różnica jest jedna – są całkowicie zmrożone, podobnie jak rosnące w ich okolicy lakówki i inne grzybki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Wśród drzew jest zdecydowanie przytulniej, nie czuje się zbytnio panującego na zewnątrz wygwizdowa. Tylko stopy mam coraz bardziej sztywne, jakbym stawała się wodnichą. Ale teraz w lesie jest to, co lubię najbardziej: cisza i „bezludzie”. A że i przy okazji bezgrzybie? No cóż, świat nie jest doskonały. A poza tym z tym bezgrzybiem to nieprawda, przecież są nadrzewniaki i zlichenizowane.
:mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Niestety kły zimna wbijają się we mnie bezlitośnie. Trzeba wracać, żeby rzeczywiście nie stać się jakąś „przemrożoną wodnichą”. Tym bardziej, że napotykam mało optymistyczne obrazki:
Obrazek Obrazek Obrazek
Na szczęście – ;) jako perfekcyjna pani domu ;) – zadbałam o środki na rozmrożenie – napój grzybiarza i miodzik. Wizja parującego aromatycznie kufelka rozgrzewa mnie w końcowej fazie drogi. „Na burmistrzu” jest 15,26, temperatura -3,5.
PS. Gorące :beer: z łychą miodu spadziowego – wymiata! Wasze zdrowie! :papa:

Sysunia

Wyświetleń: 1193


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz