Co przyniesie weekend w lesie?

Co przyniesie weekend w lesie?
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Witajcie po krótkiej przerwie :) . Za nami już maj, który przyniósł nadspodziewanie dużo udanych grzybobrań. Nigdy bym nie przypuszczał, że już na początku czerwca będę tęsknił za niedawnym wysypem podgrzybków. Się porobiło… Oby tak co roku.
Początek nowego miesiąca nie jest już tak obfity w grzyby. Bynajmniej u mnie , bo patrząc na Wasze fotki i relacje, u niektórych grzybowe eldorado trwa w najlepsze :brawo: .
W moich lasach koźlarze i podgrzybki jakby się razem zmówiły i … przestały rosnąć. Pocieszeniem jest fakt, że znalazły się wśród nich nieliczne wyjątki, które nie chcą ” strajkować ” i dzięki temu, zawsze coś się w koszyku przytarga. Na jajecznicę lub sosik nie trzeba przecież wiele, czasem wystarczy… jeden podgrzybek.
Obrazek
Taki okaz trafił mi się podczas niedzielnej wyprawy i gdyby nie ten samotnik, nie byłoby co do gara wrzucić, a tak miałem całą patelnię jednego podgrzybka :eat:

Obrazek
Pierwszy raz w tym sezonie ” poszedłem ” więc na jakość, a nie ilość ” siniaczków „. :grzyb1: Jeden i można było wracać :lol:
Trzeba było przecież sprawdzić, jak tam się mają grzyby, które, wobec małych ilości rurkowatych, ratują sytuację. Mowa tu o kurkach.
I rzeczywiście, jako koło ratunkowe spisały się wyśmienicie. Spore ilości deszczu dały im kopa i pozwoliły wznieść się na wyżyny.

Obrazek
Jako,że miejscówka gdzie je zbieram, to sporej wysokości jagodziska, teraz nie musiałem już tak bardzo się schylać i wypatrywać koloru żółtego.Z uwagi, że był to weekend, bardziej rozglądałem się czy nie nadchodzi inny miłośnik tych smacznych grzybów, bo miejscówka znana wielu osobom :placze: .
Dowodem na to słowa mojej sąsiadki, spotkanej następnego dnia: ” Mam nadzieję, że nie wyzbierałeś wszystkich kurek, na tym, moim miejscu ” :o
” Ależ skąd, nie byłem tam od tygodnia, wtedy było niewiele i malutkie „- odpowiedziałem :D . ” Zresztą sama je Pani widziała „.
Taka sytuacja :shock: .
Sąsiadka, starsza kobieta, bardzo fajna, też ” grzybiara „. Czasem, jak nazbieram ładnych grzybów, idę z nimi na górę, podnieść jej trochę ciśnienie :lol:
Dobra! Pytanie, co zrobić ze znalezionymi kurkami ? Ostatnio była zupa grzybowa, więc teraz trzeba je jakoś inaczej spożytkować. Część postanowiłem zamarynować

Obrazek
reszta poszła na patelnię, do jajecznicy.
Były już podgrzybki, były kurki , czas na kozaczki.
Tutaj sytuacja podobna do tej z podgrzybkami. Stanęło. Pojedyncze okazy. W sumie to znalazłem trzy: malutki, średni i duży. Plus jeden ” kapeć „, do którego nawet nie podchodziłem.

Obrazek Obrazek Obrazek
Co robię z koźlarzami ? Jak nie było podgrzybków to zwykle szły na sos, w tym roku większość suszenie. Cieszy to, że 99 % jest zdrowych. W ub. roku o tej porze było naprawdę dużo robaczywych.
Borowików jednak nic nie przebije. Te to prawdziwe ” sito „, nawet takie malutkie. Kilka sztuk udało się znaleźć w sobotę

Obrazek Obrazek Obrazek
Na koniec ,przyroda …
Obrazek Obrazek Obrazek

pozdrawiam
marios232

Wyświetleń: 1313


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz