Potwierdzam, kurki są – okolice Rzeszowa

Potwierdzam, kurki są – okolice Rzeszowa
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Potwierdzam, kurki są … i to by było na tyle :roll: Moje wczorajsze trofea to siateczka kurek, 2 czerwoniaczki olbrzymie, widać, że spóźnialskie z poprzedniego wysypu, ale przynajmniej jędrne i zdrowe, 1 mizerny ceglaś i słoiczek jagód. Poza tym parę gołąbków, muchomorów rdzawobrązowych. Muchomory czerwieniejące i twardawe, których poprzednim razem było wszędzie pełno, tym razem należały do rzadkich rarytasów, mleczaje biele zniknęły bez śladu, nawet goryczaki trafiają się sporadycznie… Aż dziwnie… Już dawno tak nie było, żeby nic nie było :shock: Nawet grzybnia nie pachnie, więc do następnego wysypu na pewno trzeba będzie przynajmniej z tydzień zaczekać.



 

Piękne okratki w stanie krytycznym:

 

Po raz pierwszy spotkałam krowiaka aksamitnego, który od góry świetnie udawał podgrzybka:

 

Na rozjeżdżonej koleinie leśnej ścieżki dojrzałam szereg brązowych łebków, które też początkowo wzięłam za podgrzybki, a okazały się tęgoskórami brodawkowanymi.

 

I jeszcze raz krowiak aksamitny, który udawał twardziaka muszlowego.

 

Tylko pięknorogi mają się dobrze: gdzie spojrzeć, tam pomarańczowo :D.


I parę innych.


 

bonusik: pegaz, odmiana rzeszowska ;)

 

Wyświetleń: 510


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz