Pora oczywiście popołudniowa i penetrowanie kolejnego lasu a nawet rzekłabym puszczy, którą mam w sumie niedaleko ale w niej grzybów raczej nie zbieram bo mam swoje grzybowe lasy w całkiem innym kierunku. Niemniej czasami tam wpadam, żeby fotografować inne ciekawe grzybki.
Tym razem było zatrzęsienie muchomorów cytrynowych.
Trafił się też chroniony ozorek dębowy, ostatnio często staje na mojej drodze.
Borowiki też się jakieś zaplątały Także piaskowce kasztanowate, z którymi się w tym roku już kilka razy spotkałam a wcześniej ich z realu nie znałam.
Jeszcze jakiś młody muchomor, mi wyglądał na zielonawego.
Ponieważ było to późne popołudnie szybko zaczęło się ściemniać więc długo w lesie nie przebywałam. Fotki w galerii: