Polowałem na ostatnie smardze.. upolowałem polówki…

Polowałem na ostatnie smardze.. upolowałem polówki…
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

<Galeria – majowe Tatry i Orawa
Galeria – majowe Tatry
Galeria – leśne potoki
Galeria – Grzyby
Piątek rano … nie pada choć na niebie kłębią się chmury… Mam nadzieję że nie będzie lało. Zbieram się do dawno zaplanowanego wyjazdu na Słowacje. Celem było znalezienie i sfotografowanie ostatnich rosnących smardzy stożkowatych. Co roku praktycznie pod sam koniec maja i na początku czerwca udawało mi się znajdować pojedyncze smardze w miejscach gdzie wiosna najpóźniej przychodzi. Takimi miejscami są głębokie i ciemne wąwozy w których płyną bystre potoki. Chodzenie takimi wąwozami nie należy do prostych – dno potoków jest pełne śliskich głazów przejścia często zagradzają powalone drzewa. Uzbrojony w gumowce wyposażony w prowiant na pół dnia wyruszam moją najbardziej ulubioną doliną… Jak się potem okazało zrobiłem prawie 20 km w znaczej części idąc dnem wąwozu. Ten rok był wyjątkowo smardzowy wszędzie poza górami gdzie tegoroczna zimna wiosna sprawiła że smardze pojawiały się nielicznie.

W czasie podróży do doliny po drodze fotografowałem i filmowałem Tatry w których wyjątkowo dużo leży jeszcze śniegu a ostatnich dniach świeży śnieg dokładnie okrywa północne stoki. Niespodzianką jest za to że na  Babiej Górze nie widać wcale śniegu. Widać wcześniej wiejące ciepłe wiatry wytopiłby na Babiej śnieg.

Tak zmienna pogoda gorące a potem chłodne dni widać nie służą górskim smardzom… Nie znalazłem ani jednego… Przeszukiwałem też miejsca gdzie jednego roku 1 czerwca zbierałem piękne smardze jodłowe na polanie i znajdowałem podsuszone gąski nagie.. W tym roku nic nie znalazłem. Poszukiwałem też miejsca na których na początku czerwca rosną borowiki ceglastopore też zupełnie nic… Postanowiłem dotrzeć w miejsce leżące na ok. 1200 metrach gdzie dwukrotnie znajdowałem piękne smardze rosnące w słońcu na zielonej trawie… Też nic.. Za to na takiej wysokości udało mi się znaleźć większą ilość polówek wczesnych które właśnie dziś ze smakiem zjadłem z jajecznicą 🙂

Powiem że nie są złe ale daleko im do borowików ceglastoporych… W czasie wspinaczki po górskich zboczach płynących potoków udało mi się spotkać jednak kilka gatunków wiosennych grzybów które jak zwykle przydadzą się na formowe zagadki. Wyprawa była wg mnie udana mimo że nie udało mi się znaleźć tych ostatnich smardzy. Widoki Tatr i piękno dzikiej przyrody daje mi siły na kolejne wyprawy. Następnym razem pojadę po informacji od znajomego Słowaka że pojawiły się „modraki” jak nazywają borowiki ceglstopore. Tatry o tej porze wyglądaj naprawę ślicznie soczysta zieleń , pobielone śniegiem szczyty i to świeże górskie powietrze…
Po siedmiogodzinnej wędrówce wsiadam w samochód i jadę do granicy… Po drodze znowu widoki Tatr i znowu foto stopy… Narobiłem tak dużo zdjęć że zejdzie mi pewnie kilka dni zanim to zamieszczę… zamieszczę jednak wszystkie.

Wyświetleń: 302


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz