Jako, że 11 listopada nie mogę wybrać się na „patriotyczne” grzybobranie, umówiłem się z Elą, Józkiem i Jurkiem na wspólne wcześniejsze grzybobranie. O tej porze trudno szukać borowików, dlatego udaliśmy się na północ w województwo świętokrzyskie na gąski.
Wyjazd o 5 rano, jazda ponad 3 godziny i jesteśmy na miejscu…
Kto znajdzie pierwsze zielonki? Już po chwili okazało się, że to mi przypadł ten „zaszczyt”, potem był Józek , następnie Ela a na końcu Jurek, który dołączył do nas w lesie po godzinie.
Świętokrzyskie lasy ja nazywam lasami dla emerytów i rencistów – wszędzie płasko i chodzi się jak po dywanie.
Oczywiście, gąski lubią piaski, dlatego poszliśmy w stronę piaskowych „pagórków”
Pierwsza gąska zielonka Józka – potem już koszyk zapełniał się kolejnymi…
Pierwsze gąski siwki znajdowała Ela a pod koniec grzybobrania Józek znalazł ich całą masę niedaleko pozostawionych naszych samochodów
Na koniec grzybobrania dopełnialiśmy koszyki coraz bardziej rzadkimi podgrzybkami brunatnym…
W moim koszyku na koniec wylądowały piękne boczniaki, które rosły na powalonej brzozie…
Szkoda, że pod koniec grzybobrania zaczął padać deszcz… utrudniał mi trochę robienie zdjęć do atlasu i forumowych zagadek.
W tym roku podobnie jak rok temu las był pełny pięknie rosnących gołąbków wymiotnych. W tym roku nie zrobiliśmy flagi z tych grzybów… Fociłem jedynie te piękne czerwono białe grzyby. Dla przypomnienia nasza flaga na święto 11 listopada z 2014 roku
Ela, Józiu, Jurku do zobaczenia na kolejnym równie udanym grzybobraniu…
cała galeria z wczorajszego grzybobrania >>> https://nagrzyby.pl/galeria/v/users/ … 015/2_012/