kombiii » niedziela, 1 września 2013, 17:11
Po 15 minutach znalazłem tego przedziwnego borowika:
Nie posiadałem się z radości. Wiedziałem już, że będzie dobrze. Zresztą komu, jak komu, ale mnie się należało Po 5 minutach:
Ręce poczęły mi drżeć, umysł opanowało podniecenie grzybowe, poczułem się jak ogar spuszczony z łańucha w ciemną noc. I znowu:
Wpadłem w amok. Domyślałem się już że to początek wysypu, zdjęcia są marnej jakości, robione z ręki , latającą w ekstazie dłonią
Łowy przerwała ulewa. Podsumowując:
-10 pięknych , zdrowych prawdziwków – jak malowanych!
– 8 koźlarzy babek
– 2 koźlarze pomarańczowe
Z lasu wyszedłem dumny i szczęśliwy, choć kompletnie przemoczony.
gonzo » niedziela, 1 września 2013, 12:06
Trochę grzybowych fotek z wczorajszej wyprawy:
====================================================================================================
Jimmy6 » poniedziałek, 2 września 2013, 15:03
Borowiki ceglastopore
I najważniejsze Borowiki szlachetne
DamianM » poniedziałek, 2 września 2013, 16:45
Na szczęście i w moich lasach sypnęło w tym roku prawusami. Od dwóch dni pada nonstop, więc jutro powinno być obiecująco…
Większość borowików znalazłem w lesie, który jest najbliżej, a do którego mało kto zagląda, bo jest przy samej drodze i wszystkim wydaje się, że nic w nim nie rośnie…
Jutro odwiedzę bardzo stary las z dominującymi dębami oraz bukami. Teren trudny do zdobycia, bo bardzo stromo, więc jest szansa, że zanim skręcę kark uda się coś uwiecznić komórką
Darek29 » wtorek, 3 września 2013, 17:26
W sobote skoro świt wybrałem się na podgrzybki. Niestety, grzybów ze względu na długotrwałą susze wciąż mało w moich lasach. Za to grzybiarzy sporo. Z samego rana byłem w lesie praktycznie sam, ale wkrótce w lesie w którym chodziłem pojawiło się trzech innych grzybiarzy.Rozmawiałem z jednym z nich i potwierdził moje obserwacje, że choć troche grzybków się u nas pojawiło to jest ich mało i w żaden sposób nie przypomina to wysypu.
Trafiły mi się też podgrzybki nadrzewne.
Koniec końców czubate wiaderko podgrzybków brunatnych udało się nazbierać, ale trzeba było się za nimi bardzo dużo i długo nachodzić.
Grzybków wystarczyło na kolacje i dla urodzinowych gości.
gonzo » wtorek, 3 września 2013, 18:25
=====================================================================================================
DZIKI » wtorek, 3 września 2013, 20:43
Dzisiaj zrobiłem sobie mały wypadzik do lasu… I coś tam oczywiście wpadło do koszyków…
Zdjęć grzybkom nie robiłem, gdyż uległem kontuzji… Chodząc po lesie wpadłem lewą nogą do dosyć głębokiej dziury i chyba przy okazji naderwałem sobie coś w kolanie, być może coś z łękotką… O żadnym kucaniu, klękaniu na dłuższą metę nie ma mowy, po prostu ból nie pozwala, ale po lesie i tak będę chodził…
Festiwal borowików ceglastoporych
kombiii » środa, 4 września 2013, 19:04
Zachęcony tym niecnym podstępem,węszenie przedsięwziąłem ze zdwojoną mocą. Po kilku chwilach ujrzałem to ceglasiowe cudo:
Dalej już ceglasie nie miały najmniejszych szans:
I aż do znudzenia:
Udało mnie się nawet dopaść ceglasia i koźlarza obok siebie!
Na deser wyciąłem podwójnego ceglasia:
Nie będę zabierał Wam czasu napotkanymi maślakami, koźlarzami i podgrzybkami. Nawet trafiłem na stanowisko borowika żółtoporego. Po namowie Młodego postanowiłem ich nie spożywać (zdjęcia później) , dodatkowo kończą się mnie moce przerobowe – kosz wypełniony po brzegi. Potyczka z grzybami – zwycięska! Kolega, rzecz jasna, podobnie fetował powrót z tarczą. Wasz szczęśliwy kombiii.
Darek29 » czwartek, 5 września 2013, 12:40
Troche zdjęć z minionego tygodnia z lasu sosnowego, kiedy to udało się zapełnić wiaderko podgrzybkami brunatnymi, prawdziwkiem i garstką kurek. Zdjecia zbiorów już pokazywałem, teraz czas na zdjęcia grzybków. Jak widać nie omieszkałem zajrzeć niektórym pod spódnice
Tamtego dnia, w środe ubiegłego tygodnia byłem w lesie sam. Dookoła żadnej konkurencji, żadnych innych grzybiarzy. Widać w tamtym czasie tutejsi grzybiarze nie wiedzieli jeszcze, że w naszych lasach pojawiło się troche grzybów. Lubie chodzić po lesie i zbierać grzyby w takiej ciszy i spokoju. Nie ma nic piękniejszego.
Na jedynego tego dnia prawdziwka wśród sosen trafiłem na koniec dokładnie w tym samym lesie i w tym samym miejscu w którym przed rokiem również spotkałem borowika szlachetnego. Czyli w otoczeniu kilku powalonych sosen. Ciekawe zjawisko. Czyżby żył z nimi w jakimś związku?
Grzybków starczyło na kolacje dla całej rodziny.
gonzo » czwartek, 5 września 2013, 18:41
W jednym z lasów natknąłem się na kilkanaście punktów z malutkimi opieńkami. Te na zdjęciach to największe z nich i inne grzybki
Nad starorzeczem Warty znalazłem kilka ( 4 ) okazałych żółciaków wyrastających na murszejącym pniaku wielkiego dębu ( średnica tego pniaka wynosi ponad 2,5 m )