Ponieważ 13 miesięcy temu pomyślałem o
Daldinia decipiens
udałem się do znanego rejonu w celu odszukania innych okazów.
Niestety to już inne poszycie, dzisiaj zarośnięte niecierpkami, jeżynami, trawą i paprociami . Pomimo oczu, byłem w stanie namierzyć czarnych charakterów
W obiektyw wpadły zeszłoroczne szyszkolubki
oraz wrośniaczek sosnowy,
bonusowo załapał się śluzowiec
Ps. kolejna przymiarka głęboką jesienią, jak przejrzystość poszycia będzie zadowalająca .
Montując do FAG’u bruzdniczka, przypomniałem sobie, że w tym roku zajrzałem do znanego stanowiska, gdzie niedaleko rosną muchomory szyszkowate i borowik korzeniasty, żagiew łuskowata. Oczywiście było deczko za późno na w miarę ankietowe .
chociaż parka udająca odpoczywającego motylka zacna.
Ta żagiew przysporzyła trochę kłopotu z uwagi na czerniejący u podstawy trzon. Dopiero uświadomiłem sobie, że to guzowata.
Spotkałem wysychające strzępiaki – tak mniemam z charakterystycznym ceglastym odcieniem.
umknęły mojej uwagi włośniczki oraz ukryte przed wzrokiem osób nie obeznanych z miejscem wzrostu – żółciaki siarkowe .
Stanowiska muchomorów i borowików to sucha, popękana, z bruzdami gleba .
Sobota – z szumnych opadów – , ledwo pokropiło. Odwiedziłem stanowisko uszka skórnikowatego – jest dobrze ukryte przed w zaroślach, nie to co uszak bzowy opalający się na całego .
Grzybki, które wyrosły w miejscach nasłonecznionych, skazane na zasychanie.
skórnik szorstki, wrośniak różnobarwny, maślanka wiązkowa i nn popękaniec.
Można spotkać w niewielkich ilościach grzybki jeszcze trzymające fason .
Na otarcie , trzy spotkane Suillus lakei