Agorszczyk, u ciebie to jakby suszy wcale nie było.
To właściwie u mnie, bo tylko 20 km od lasu, skąd pochodzą poniższe zdjęcia.
W lesie bardzo sucho, ale na prześwitach i przy drogach, dokąd dotarły „symboliczne” opady, można jeszcze „wychodzić” piękne borowiki i nieco wynalazków.
Po poniedziałkowym spacerze po lesie mogę nawet mówić o niewielkim wysypie prawdziwków.
Deszcz bardzo potrzebny, bo wielka susza się zaczyna.
Pomimo późnej już popołudniowej pory w mocno zacienionym lesie aparat w telefonie nie zawiódł
Piękne prawdziwki,marzę o zapachu grzybow,nie byłam już z pięć lat,choroba