Trochę Was zaleję fotkami, ale nazbierało mi się zaległości z 3 dni Dziś odpoczywam w domu, więc postanowiłem je wreszcie nadrobić. W większości zwiedzałem zupełnie nowe tereny i przy okazji odwiedzałem znane już mi miejsca. Poszukiwałem nowych miejscówek na smardzowate, a głównie chciałem wreszcie znaleźć jakieś dziko rosnące smardze jadalne. Rozglądałem się również za gęśnicą wiosenną, by jej pierwszy raz posmakować.
Niedziela 30.04
Mitrówka półwolna – stare stanowisko
Mitrówka półwolna – nowe stanowisko
Smardz stożkowaty – nowe stanowisko
Smardz stożkowaty – stare stanowisko
Mitrówka półwolna – nowe stanowisko
Smardz stożkowaty – stare stanowisko
Poniedziałek 01.05
Smardz stożkowaty – nowe stanowisko
Smardz jadalny – nowe stanowisko
[i]Mitrówka półwolna – nowe stanowisko
Naparstniczka czeska – nowe stanowisko
Naparstniczka stożkowata – nowe stanowisko
Wtorek 02.05
Mitrówka półwolna – nowe stanowisko
Naparstniczka czeska – stare stanowisko
Mitrówka półwolna – nowe stanowisko
Smardz stożkowaty – nowe stanowisko
Naparstniczka stożkowata – nowe stanowisko
Naparstniczka czeska – nowe stanowisko
Smardz stożkowaty – nowe stanowisko
Niezłe przystojniaki
Smardz stożkowaty – nowe stanowisko
[i]Wisienka na torcie, już praktycznie będąc przy samochodzie na ostatnim ze spacerów
Zatem co prawda dorwałem mojego pierwszego dziko rosnącego smardza jadalnego, aczkolwiek szkoda, że to tylko jedna sztuka na kilka setek innych smardzowatych
Na gęśnicę niestety nie trafiłem i w ogóle jakoś mało różnych innych gatunków.