Obiecanych kilka fotek z ostatniego piątku. Polowałem na podgrzybki i na szczęście tych było najwięcej, a wszystkie młode i zdrowe. Ilościowo całkiem sporo, ale objętościowo już nie tak kolorowo.
Do kosza trafiło też trochę opieniek, czubajek i jedna cukrówka. W innym lesie dodatkowo 2 koźlarze babki i 1 maślak zwyczajny.
W kilku miejscach bardzo dużo różnych gatunków grzybów, ale są też rejony całkowicie bezgrzybne. Napotkanych grzybiarzy od groma – chyba jeszcze wszyscy wierzą w wyniesienie wypełnionych po brzegi koszy, ale niestety to już pewnie jedne z ostatnich zbiorów, które przy spadających temperaturach z każdym dniem będą się coraz bardziej kurczyć.