Udostępnij:
A teraz moja dzisiejsza relacja… nie mam się czym pochwalić niestety,,,
Myślałem, że w moich ukochanych górskich miejscówkach znajdę- jeśli nie pierwszego borowika sosnowego- to przynajmniej ceglasia…
Nic z tego…
Łaziłem ponad 2 godziny a zamiast borowików ,,,
Ogromne, wielkości pięści w stanie zejściowym piestrzenice kasztanowate:
Myślałem, że w moich ukochanych górskich miejscówkach znajdę- jeśli nie pierwszego borowika sosnowego- to przynajmniej ceglasia…
Nic z tego…

Łaziłem ponad 2 godziny a zamiast borowików ,,,
Ogromne, wielkości pięści w stanie zejściowym piestrzenice kasztanowate:
Po 2 godzinach postanowiłem wracać do domu…
Po drodze zahaczyłem jeszcze o pobliski krakowski las,,,
Efektem tego „zahaczenia” było jeszcze kilka sfoconych grzybków:Piestrzyca zwyczajna, pod młodymi dębami na polance.
Po drodze zahaczyłem jeszcze o pobliski krakowski las,,,
Efektem tego „zahaczenia” było jeszcze kilka sfoconych grzybków:Piestrzyca zwyczajna, pod młodymi dębami na polance.
Wyświetleń: 281
Udostępnij: