Mroźne żniwa

Mroźne żniwa
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Sezon wszystkim sprzyja a i mnie się poszczęściło. Wybraliśmy się do lasu we czwórkę. Temperatura powietrza minus 3 stopnie, wilgotność powietrza tysiąc dwieście piećdziesiąt procent. Komentarz zbyteczny. Żałowałem, że rękawiczek nie zabrałem. Zaparkowaliśmy bryki i w las. Ale jakoś tak bez przekonania i wigoru, przez ten przeklęty przymrozek. Naprawdę przewiało mi haltery … ale nie o tym, nie o tym :)
Po ćmoku jeszcze , pierwszy taki jakiś rachityczny prawdziwek:
Obrazek
Następnie zauważyłem coś, co na długo zapadło mi w pamięć. Prawdziwek rosnący do góry nogami. Zauważyłem tylko jego nogę. Niczym archeolog, pędzelkiem odsłoniłem resztę:
Obrazek
Nie wiem czy na zdjęciu to widać, ale nogę miał w górze, kapelusz w ziemi. Niestety był przegnity :|
Zatrzęsienie podgrzybków, opieniek i kilka koźlarzy. Ale przecież obiecałem mym towarzyszom prawdziwki…
Obrazek
Wraz ze wschodem słońca i rosnącą temperaturą, nastroje zaczęły się poprawiać i wraz z przenikającymi knieje promieniami słońca, rosły nasze morale i zawartość koszy.
Zaczęły się pojawiać moje brązowe cudeńka:
Obrazek Obrazek Obrazek
Ale to jeszcze nic :D Natrafiłem na stanowisko prawdziwka! Proszę bardzo:
Obrazek
Na metrze kwadratowym pięć ślicznych młodziaków, nieopodal jeszcze trzy. W sumie 8 łebków. Na koniec jeszcze albinos, szczelnie okryty liściem, znaleziony przez przypadek:
Obrazek
Było co wczoraj fetować, nieprawdaż? :beer:
Darz Grzyb!

Wyświetleń: 421


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz