Wreszcie po miesięcznej przerwie dałem radę wyrwać się do lasu na zwiady, pierwszy raz w tym roku z kumplem. Co roku na jesień jeździmy popazerniczyć w spalskich lasach. Nie było jednak dziś czasu na dalszy wyjazd, więc ruszyliśmy do Grotnik. Nastawialiśmy się głównie na podgrzybki i maślaki, ale uwierzcie, przez 2 godziny we dwójkę nie trafiliśmy na chociażby jednego jadalnego grzyba. Mokro jest dość, miejscami aż chlupie pod butami. Za zimno? Bywały grzybobrania w poprzednich latach, że z rana w lesie był przymrozek, z ust wydobywała się para, dłonie marzły, a kapelusze znajdowanych grzybów były zesztywniałe i pokryte szronem. Może ta sierpniowo-wrześniowa susza sprawiła, że teraz tygodniowy deszcz to za mało? W każdym bądź razie coraz bardziej zrażam się do Grotnik – od 2 lat brak grzybów latem, brak i na jesień. A zwiedziliśmy wysokie lasy sosnowe, młodniki sosnowe, laski brzozowe, mieszane gęstwiny i nic.
Mieliśmy jeszcze 2 godziny, zatem szybka decyzja – ruszamy migiem trochę na południe zobaczyć, co słuchać w borowikowym lesie. Idąc w borowikowe miejsce po drodze mijaliśmy 2 brzozowe zagajniki i ledwo co zacząłem opowiadać, że w tym roku chyba w sierpniu 3 razy z rzędu w tym samym miejscu znajdywałem koźlarze, nagle trafiliśmy na 2 babki i krawca, następnie na kolejne 2 babki i dalej jeszcze 2. Po grotnikowym niewypale ładnie byliśmy w szoku. Trochę nas to podbudowało, tym bardziej, że zaraz po wyjściu na główną drogę w lesie zaraz w rowie znaleźliśmy 3 szlachcice. Dalej niestety było już gorzej. Trafił się jeszcze jakiś maślak żółty i zwyczajny, podgrzybek, zajączek, kania, mały koźlarz dębowy, a nawet kolejne 3 małe prawuski w jednym miejscu, ale wszystko to po sporym nachodzeniu się. Co jakiś czas rzucały się w oczy inne gatunki, więc przynajmniej nie było nudno i było widać, że życie grzybowe jeszcze w jakimś stopniu tętni. Taka pogoda ma się utrzymać kolejny tydzień, więc może w przyszły weekend będzie lepiej, chociaż przydałoby się chociaż trochę cieplejszych nocy i dni.
Oczy cieszyły nieliczne muchomory czerwone, różne czernidłaki i dorodne, kolorowe maślanki.