Dziś skupiłem się na dwóch okolicznych lasach jodłowych, by poszukać nowych stanowisk borowika ceglastoporego.
W pierwszym lesie ceglaki w zdecydowanym odwrocie.
Ale za to zaliczyłem tegoroczne debiuty z borowikiem szlachetnym i podgrzybkiem brunatnym
W drugim lesie na początek odwiedziłem poniedziałkowe stanowisko. Wszystkie spotkane wówczas ceglasie teraz zamieniły się w trupy, a wyrósł jedynie jeden maluch.
Dopiero po kilkunastu kilometrach natknąłem się na tę parkę.
Niedługo później spotkałem taką rodzinkę, przy której z wrażenia aż usiadłem, by odpocząć i ochłonąć, bo zupełnie się nie spodziewałem dalszych ceglastych
Na koniec jeszcze trafił się spory bydlaczek.
Zajrzałem również w miejsce znalezienia w poniedziałek koźlarza pomarańczowego i zastałem w nim kolejne 2 sztuki.
Generalnie wygląda to tak, jakby nastawał jakiś martwy okres na koszykowce, natomiast cieszy to, że pojawia się większa różnorodność innych gatunków, aczkolwiek trzeba się jednak sporo nachodzić, by cokolwiek grzybowego napotkać.
Na koniec jajkowy bonus