Moje niezawodne miejsca

Moje niezawodne miejsca
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Wyruszając w niedzielę wcześnie rano z Krakowa do Sidziny „biłem się” z własnymi myślami… :zhm: … Ponad 2 tygodnie bez deszczu,,, totalna susza!

Czy to ma jakiś sens??? :sun: :nie:

Dotarłem na miejsce i… moim oczom ukazał się przerażający widok! :zdziwiony: … Spełniły się najgorsze koszmary,,, KTOŚ ZJADŁ MOJE PIĘKNE, OGROMNE BOROWIKI!!! :placze: :cry:


 

Ale…
Żeby nie było tak strasznie i mrocznie,,, :figielek: ,,, Teraz druga część mojej opowieści… ;)
Tradycyjnie dopisały niezawodne koźlarze…


 

Znalazło się też kilka szlachetnych łebków… :borowik:

 

Swoje piękne kapelusze rozpostarły kanie…

 

:zdziwiony: O dziwo… dały się znaleźć borowiki górskie!

 

Wisienką na torcie był szyszkowiec łuskowaty,,, znaleziony przeze mnie pierwszy raz w życiu… :brawo:

 

No i to w zasadzie koniec tej opowieści…
Ale czy na pewno? :nie: ;)
Dzisiaj wracając z Krakowa do Katowic (A4 bramki zakorkowane) pojechałem sobie przez Olkusz,,, I właśnie w okolicach Olkusza zboczyłem
troszkę z trasy, czego efektem,,, :o (20 minut w lesie wysokim i 15 minut w sosenkach)…
są te oto osobniki: :brawo:

 

I żeby było trochę kolorowo, to trzasnąłem kilka fotek :fotka: :ok: (ostatnie zdjęcie to typowy krajobraz olkuskich okolic…)

THE END!

 

Ps.
W Sidzinie od dzisiejszej nocy cały czas leje… ( jako synoptyk obserwuję bacznie pogodę i prognozy ;) ),,, jutro też ma lać… :deszcz: :drink:
Myślę, że na koniec tygodnia będzie „GITARKA”… :ok: :brawo: :jupi:
Czego Życzę sobie i Wam zapaleni grzybiarze!!! :borowik:
Darz grzyb!

 

SlavoYo24

Wyświetleń: 1702


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz