Saga o boczniaku
Na drzewie przy sąsiednim bloku na moim osiedlu, co roku wyrasta efektowny boczniak, chociaż tylko jeden.
I co roku udaje mi się go ” wyhodować” do odpowiednich rozmiarów zanim ktoś go zerwie. W tym roku też tak było.
Mąż go już zerwał w obawie, że nas ktoś uprzedzi i będzie przetworzony na flaczki.
Najpierw zdjęcia zrobione w dniu 19.10.2016 kiedy go zauważyłam i kiedy był jeszcze mały.
Kolejne zrobiłam w dniu 25.10.2015 gdy osiągnął już całkiem pokaźne rozmiary.
Odczekałam jeszcze 2 dni ale już nie zrobiłam zdjęć, tylko w domu bo mąż go zerwał Zdjęcia niżej z 27.10.2016
Saga o kruchawicach
Prezentowałam w Pytaniu do grzyboznawcy swoje kruchawice aksamitne, które spotkałam w imponującej ilości w pobliżu boiska sportowego.
Widok był tak niesamowity, że poszłam tam na drugi dzień z aparatem, bo za pierwszym razem się już ściemniało i miałam ze sobą tylko telefon.
Zatem zapodaję fotki. Najpierw te pierwsze z telefonu robione 30 października 2016.
Kolejne robione dzień później czyli 31.10.2016 już z aparatu
Wybrałam się tam jeszcze wczoraj mając nadzieję, że zobaczę je wszystkie rozwinięte a tymczasem nie, totalna klapa.
Wcale ich nie było widać w tej trawie, pomyślałam, że ktoś je wyciął w pień. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się zauważyłam ich nędzne resztki.
Za zimno i padły nie rozwijając się bardziej albo im ktoś dopomógł.
Zdjęcia z 4 listopada 2016.
Saga o kruchaweczkach namakających
Rosły w pobliżu kruchawic aksamitnych, bardzo delikatne grzybki, szybko się kruszyły.
31.10.2016