Niby byłam już wcześniej na swoim ostatnim grzybobraniu niemniej pociągnęło mnie jeszcze 9 listopada do lasu.
Tym razem to już ostatni raz w tym sezonie i wypad był całkiem udany bo trochę grzybków wpadło w obiektyw i do koszyka.
Nie prezentują się już tak ładnie, jak wrześniowe. Mają plamki, kropki, są wygryzione przez ślimaki, ponadto dziurawe i krzywe ale przez to też mają swój urok
Na początek pokażę trochę tych jadalnych, bo takich tylko na kartę było znacznie więcej.
I przechodzę do tych kartkowych