Ja w ubiegłą niedzielę buszowałam po słowackich lasach. Do lasu dojechaliśmy bardzo późno, bo było gdzieś około 11:00, kiedy inni grzybiarze wychodzili już z pełnymi koszami. Ale dla nas też coś zostawili W przewadze były prawdziwki, ceglasie i mleczaje. Rosło mnóstwo opieniek, które zostały w lesie. A oto one
Te które trafiły do koszyka
I te które wpadły na kartę
A oto wynik naszej wizyty w lesie
Pozdrawiam was serdecznie Mam nadzieję, że w tym roku grzyby jeszcze nas zaskoczą
Jestem początkującym zbieraczem grzybów.na słowację mam „trzy kroki”.Myślę o okolicy Orawskiej Leśnej poniważ została wspomniana Słowacja z tąd moje zapytanie czy to dobry kierunek?Pozdrawiam oko504