Kilka dni temu (5 marca 2016) przejeżdżałam przez jakiś las, całkowicie mi nieznany i wyskoczyłam na godzinkę, żeby sprawdzić, co tam rośnie.
Z jednej strony drogi las dębowo- sosnowy a z drugiej typowo sosnowy, gdzieniegdzie jakaś brzoza. Grzybów nadrzewnych była cała masa.
Najbardziej ucieszył mnie wrośniaczek sosnowy, bo to ciekawy grzybek.
Spotkałam też czyrenia dębowego, porka brzozowego, kisielnice, wrośniaki, gmatwice.
Niżej wg mnie żylica olbrzymia. Było jej dużo na kilkunastu pniach.
Trafił się rulik ze śluzowców i kolejne kisielnice.
Jak na taki krótki przystanek, to jestem zadowolona z rezultatów.
Na tym dziś zakończę, będzie część druga.
Druga część to przede wszystkim trzęsaki mózgowate, których była cała masa i co chwilę się na nie natykałam.
Trochę sobie „zabezpieczyłam” na wymianę
I znowu ten nieszczęsny niszczyk, na sośnie – ząbkowaty
Pojedyncze: trąbka otrębiasta i maślanka jadalna.
Młody trzęsak listkowaty
Mnóstwo kisielnicy trzoneczkowej i skórnika.
I znowu mózgi, gmatwice i inne grzybki.