Las nie odpuszcza i grzybiarze też nie

Las nie odpuszcza i grzybiarze też nie
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

A ja dzisiaj, zdaje się, znalazłam kilka ładnych gniazdek gąsówki fioletowawej, obfotografowałam nawet, pozachwycałam się kolorem i… zostawiłam w lesie :oops: :|


Ogólnie po dzisiejszej wyprawie mogę stwierdzić, że las nie odpuszcza i grzybiarze też nie ;) Sporo ludzi w lesie, labirynty wydeptanych ścieżek, a ściółka zryta, jakby przeszło stado dzików. A grzybki są… dla wytrwałych :mrgreen: Albo dla tych, co chcą połączyć przyjemne z pożytecznym, z dużą przewagą tego pierwszego, tzn. rozkoszowania się słońcem, powietrzem, cudownym barwami jesiennego lasu… Tak dobrze skryte, ze trzeba chodzić noga za nogą i z nosem niemal przy ziemi.
Dziś wpadło mi do koszyka wszystkiego po trochu: dużo podgzrybków (tylko popatrzcie, jak sprytnie schowane)


kilka wyrośniętych prawdziwków, kilka czerwoniaczków i maślaczków


i ponad 40 kani i gwiaździstych. Niestety, te starsze lekko przemrożone i zwilgotniałe, ale też sporo młodych

Wygląda na to, że opieńki dopiero zaczynają się u nas pojawiać

Oczywiście królują wszechobecne urokliwe muchomory i lisówki


Pod korzeniami świerku, rosnącego nad rowem, wpadło mi w oko coś takiego, nie mam pojęcia co to takiego:

I jeszsze maloty;


Avatar użytkownika
Agnes

Wyświetleń: 226


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Dodaj komentarz