Udostępnij:
Ja miałam kolejne bliskie spotkanie z pochwiakiem jedwabnikowym.
W tym roku mam do nich szczęście a że tego zauważyłam przez przypadek na swoim osiedlu to podchodziłam tam codziennie i obserwowałam jego rozwój.
Najlepsze, że często przechodziłam koło tej jarzębiny, na której rósł ale nie było go widać a w ten dzień szłam z odwrotnej strony, zaczął padać deszcz ( 19 lipca) i schowałam się tam pod drzewo. Wtedy go zobaczyłam i zdębiałam z uciechy.
W tym roku mam do nich szczęście a że tego zauważyłam przez przypadek na swoim osiedlu to podchodziłam tam codziennie i obserwowałam jego rozwój.
Najlepsze, że często przechodziłam koło tej jarzębiny, na której rósł ale nie było go widać a w ten dzień szłam z odwrotnej strony, zaczął padać deszcz ( 19 lipca) i schowałam się tam pod drzewo. Wtedy go zobaczyłam i zdębiałam z uciechy.
I filmik z 20.07.2018
Dalej byłam 21.07.2018 i wtedy grzybki wyglądały już tak:
22.07.2018 sobie odpuściłam i poszłam dopiero 23.07.2018
Potem już nie szłam bo nie będę zwłok fotografować.
Wyświetleń: 456
Udostępnij: