Po długim tygodniu pracy, nie mając zbytnio sił, wybrałem się w niedzielę w nieodległe lasy, spenetrować kilka ciekawych „miejscówek”, licząc, jak zwykle , bardziej na wynalazki niż na koszykowce. Traf chciał, że trafiały się i jedne i drugie. Wynik to 4 prawe, jeden młody czerwony, kilkanaście podgrzybków i kilkadziesiąt stojaczków gł. babek. Te grzybki trafiły do kolegi. A ja zadowoliłem się ( nie licząc „wynalazków” ) -7 kaniami, dwoma gołąbkami, jedną płachetką i kilkoma litrami opieniek.
I troszkę tego co mi na kartę wpadło
I bonus zagadka
Ile tu rośnie podgrzybków?
Szybka odpowiedź Jeden