Jadąc w dniu 12 grudnia w teren zatrzymałam się w parku i obskoczyłam tamtejsze pniaki.
Grzybków niestety niewiele niemniej na jednym drzewie uchwyciłam w obiektyw młodziutkie zimóweczki. Rosły tego tylko 2 kępki.
Poza tym jakieś nadrzewniaki( pewnie wrośniak różnobarwny), lakownica i hubiaki.
Jadąc dalej, już w mieście na posesji za siatką namierzyłam z samochodu purchawicę olbrzymią. Musiałam pokonać jakiś rów melioracyjny i potem miałam kłopoty z powrotem bo nie mogłam go przeskoczyć. Strasznie sobie trzewiki upaprałam.
Nie warta skórka wyprawki bo zdjęcia i tak z daleka.