Witajcie Więc wróciłam z kilkudniowego wypadu do Parku Krajobrazowego Lasy nad Górną Liswartą…
W poniedziałek padał deszcz ze śniegiem i był przymrozek , zamiast lasem zajęłam się rozpalaniem w kominku ponieważ w środku było 9 stopni
We wtorek pomimo zimna wybraliśmy się na długi i piękny spacer po okolicznych lasach, było zimno i mokro więc przechadzaliśmy się głównymi alejkami lasu…. to co zobaczyłam zrekompensowało paskudną pogodę
na martwych brzozach masa takich okazów…
trzeciego dnia weszliśmy do lasu z nadzieją na małe co nieco … wróciliśmy z 20 maleńkimi podgrzybkami
czwarty dzień był podobny … 25 młodych podgrzybków i 2 kozaki (moje pierwsze w życiu )
piąty dzionek również spędziliśmy w lesie …
dzisiaj powrót do domu…. ale najpierw do lasu!
oto efekt sześciu dni … jadalnych malutko ale i tak jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy nacieszyć się tak piękną okolicą