Udostępnij:
O jakich grzybach ja mogę pisać?
Chyba wszyscy się domyślają, że o kaniach. W tym roku jest ich bardzo dużo i wszędzie na nie wpadam.
Oczywiście jestem z tego zadowolona a jak mi wyjdą ciekawe zdjęcia to już w pełni usatysfakcjonowana. Tak było i tym razem.
Zrobiliśmy sobie wypad typowo turystyczny do jednego z zamków wielkopolskich ale ja wypatrzyłam za parkanem pierwszą kanię i postanowiliśmy najpierw tam zerknąć.
Wzięliśmy jakąś kobiałkę na wszelki wypadek i ruszyliśmy przed siebie.
I się zaczęło, znowu kaniowe szaleństwo. Już drugie czy trzecie w tym roku. Jedna przy drugiej, na jednej fotce złapałam ich aż 9 w kadrze.
Pogoda była fajna, oświetlenie dobre to i zdjęć zrobiłam dużo. Nie będę się tutaj rozwodzić zapraszam do obejrzenia fotek.
Okazało się, że rosły tam też inne grzyby ale o nich w następnej relacji. Ta jest typowo kaniowa.
Wyjazd turystyczny zamienił się jak zwykle w grzybobranie. Nie pierwszy raz zresztą. Zapraszam do galerii:
Chyba wszyscy się domyślają, że o kaniach. W tym roku jest ich bardzo dużo i wszędzie na nie wpadam.
Oczywiście jestem z tego zadowolona a jak mi wyjdą ciekawe zdjęcia to już w pełni usatysfakcjonowana. Tak było i tym razem.
Zrobiliśmy sobie wypad typowo turystyczny do jednego z zamków wielkopolskich ale ja wypatrzyłam za parkanem pierwszą kanię i postanowiliśmy najpierw tam zerknąć.
Wzięliśmy jakąś kobiałkę na wszelki wypadek i ruszyliśmy przed siebie.
I się zaczęło, znowu kaniowe szaleństwo. Już drugie czy trzecie w tym roku. Jedna przy drugiej, na jednej fotce złapałam ich aż 9 w kadrze.
Pogoda była fajna, oświetlenie dobre to i zdjęć zrobiłam dużo. Nie będę się tutaj rozwodzić zapraszam do obejrzenia fotek.
Okazało się, że rosły tam też inne grzyby ale o nich w następnej relacji. Ta jest typowo kaniowa.
Wyjazd turystyczny zamienił się jak zwykle w grzybobranie. Nie pierwszy raz zresztą. Zapraszam do galerii:
Wyświetleń: 1809
Udostępnij: