Jak iść to za ciosem…

Jak iść to za ciosem…
Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

Galeria foto

Dwa dni po moim pierwszym, poważnym grzybobraniu pojechałam na kolejne. Jak to mówią trzeba iść za ciosem.
Godziny, jak zwykle południowe, nie lubię się zrywać skoro świt. ;)
Lasy te same co poprzednio tylko trasa ciut inna. Dodatkowo zaliczyliśmy fajny las sosnowy i dobrze, bo w nim rosły kolejne borowiki. :D
Deszcz znowu nie padał więc grzyby były mocno podsuszone ale za to przybierały całkiem ciekawe kształty. :)
Już przy wjeździe do lasu z okien samochodu dojrzałam pierwszego borowika.

Obrazek Obrazek Obrazek

Suchy bo suchy ale zdrowy. Im dalej w las tym więcej grzybów. Była ich duża różnorodność, o czym świadczą poniższe fotki. :ok:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mi się bardzo podobały koźlarze pomarańczowożółte. Bardzo urokliwe grzybki i w tym roku sypnęło nimi całkiem przyzwoicie. Odcinają się od tego zielonego podłoża lasu swym kolorem. Niżej wybrałam kilka fotek tych koźlarzy. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W sumie nasza wyprawa trwała 3 godziny ale efekty były całkiem zadowalające. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zapraszam do galerii gdzie mam resztę fotek.

https://nagrzyby.pl/galeria/v/users2 … ?g2_page=1

Wyświetleń: 396


Udostępnij:
  •  
  •   
  •  

1 komentarz

Dodaj komentarz