Udostępnij:
11 marca 2018
Wreszcie stopniał w moim lesie śnieg i po wyjątkowo mglistym poranku wyszło po południu słońce, więc oczywiście pobiegłam do lasu.
I w końcu nie będę zazdrościć Wam czarek, bo dziś znalazłam własne!
Doczekały się oczywiście całej sesji zdjęciowej.
Po raz pierwszy sfotografowałam także kubiankę kotkową i wełniczkę pasożytniczą. Natknęłam się na kubki prążkowane, które dotąd tylko raz kiedyś widziałam… No i nie zawiodły wdzięczne szyszkolubki kolczaste. Tak więc pierwszy przedwiosenny spacerek uważam za bardzo udany.




































Wyświetleń: 69
Udostępnij: