Brawa dla WSZYSTKICH buszujących po lasach!
Sobotnie słońce także mnie skusiło do porzucenia ciepełka w domu na rzecz odrobinę wyżej zera i lekki wiaterek. Ale warto było! Śnieg w nasłonecznionych miejscach zniknął, lecz pozostało go jeszcze sporo. Niemal 100% fotek nadaje się do tematu: grzyby w zimowej szacie.
I cóż, przypomniała mi się ubiegłoroczna zima i problemy ze śniegiem przy foceniu grzybków, bo tu gdzieś pacnie a tam jakaś kropelka wilgoci się pojawi. Co gorsza śnieg coraz bardziej zmieniał konsystencję na ciekłą, z czego moje buty i stopy coraz mniej były zadowolone.
Ale co tam, śmigamy dalej!

