Galeria foto
Dziś w nocy przemierzałem się z północy Polski (z Gruczna) do Krakowa. Jazda nocą ma to do siebie, że ruch jest znacznie mniejszy i przejechanie np. zakorkowanej w dzień Łodzi to tylko pół godziny…
Wyjechałem z Gruczna trochę za wcześnie bo miałem być w Radomsku ok. godziny 7.00 a przyjechałem ok. 4.00. Krótka drzemka w samochodzie i chwilę przed siódmą telefon do Gonza czy już wstał?. Okazało się, że zrobiłem mu wczesną pobudkę, ale nie „zabił” mnie za to i dodatkowo zaprosił na małą inspekcję jego grzybowych rewirów.
Przyznam, że po odwiedzeniu w Dolinie Dolnej Wisły dziesiątek rezerwatów wydawało mi się, że las który Gonzo mi pokaże to będzie typowo „gospodarczy” las, a tu niespodzianka. W lesie bardzo dużo powalonych starych drzew i klimaty przypominające rezerwat przyrody.
Widać może nadleśniczy, który ma pieczę nad tym lasem dba bardziej o przyrodę niż o „masę towarową” Ten las jak się okazało nie tylko zawiera grzybo-wynalazki ale i dużo grzybów koszykowych. Spotykaliśmy dużo młodych borowików ceglastoporych i piękny okaz młodego koźlarza pomarańczowożółtego. Były łuszczaki zmiennne , maślanki i wiele grzybów nadrzewnych. Wszystkie grzybki zostały w lesie oprócz jednego którego chciałem pokazać mojemu wnukowi i wnuczce… Jutro rano będzie jajecznica z pierwszym moim borowikiem ceglastoporym . Gonzo dziękuje za pokazanie pięknego kawałka Twoich lasów. Masz naprawdę super lasy i to na wyciągnięcie ręki. Zmęczony ale szczęśliwy dotarłem do domu… odespałem nieprzespaną noc i już planuję kolejne majowe wypady na grzyby… Prawdopodobnie kolejny wypad zrobię w lasy Stąporkowa do których tym razem nie miałem siły pojechać… Gdyby nie susza koszykowców byłoby aktualnie wyjątkowo dużo… Las czeka na deszcz tak jak większość grzybomaniaków.
Qrde Zenit, tylko podziwiać twoją kondycję.;)
Ja po nieprzespanej nocy jestem nieboszczyk i nie nadaję się do normalnego funkcjonowania.
Relację przeczytałam, fotki obejrzałam. Koźlarz pomarańczowożółty o tej porze? Świetny widok.
I ceglasie rosną w lasach u Gonza. Ja nigdy ich jeszcze nie spotkałam ale może dlatego, że o tej porze nie biegam po swoich grzybowych rewirach.
Muszę w przyszłości to skorygować. Gratuluję wam udanej wyprawy.
Sensi – Bardzo lubię jeździć samochodem – droga mnie nie męczy i nie mogłem odpuścić okazji zobaczenia „rewirów” Gonza. Co do ceglastoporych jeśli nie masz w swoich okolicach świerków , jodeł na próżno możesz szukać ceglaków. Zdarza się że bywają też w liściastym lesie dęby , buki ale to rzadkość (mam takie miejsca w Puszczy Niepołomickiej) W sosnach nie spotkasz chyba nigdy ceglaka.