W ostatni dzień roku postanowiłem odwiedzić „zimówkowe zagłębie” viewtopic.php?p=559315#p559315 . Tak się złożyło, że nie było okazji zrobić tego wcześniej. Wtedy grzybki były dość młode i nie miałem drabiny , więc zostawiłem je na później Niestety aura poczyniła sporo „szkód” w populacji płomiennic i większość z tamtych wiązek nie nadawała się już na zbiory. Trafiłem jednakże kilka nowych „stanowisk” na których było trochę „konsumpcyjnych” grzybków, i tak ostatnie grzybobranie przypadło na ostatni dzień roku
Trafił się tam również skórnikowiec szarobrązowy
Niestety mimo sprzyjających warunków musiałem drastycznie skrócić wycieczkę z powodu defektu koła. Po prostu, tak jak rok, się skończyło